Dokładnie jak w Związku Sowieckim: gdy zaczęto im mówić, że Stalin to morderca, a Lenin mega-morderca - to nie wierzyli, bo byli poddawani przez lata propagandzie. Teraz gdy się w Polsce mówi, że Rosja wcale nie jest taka zła - to ludzie, poddawani propagandzie przez lata, nie wierzą - i już. Zatrucie umysłów...
Mój występ w RTR (w Polsce będzie o 20.00) wzbudził ostry protest. Może 10% widowni kiwało entuzjastycznie głowami, gdy tłumaczyłem, że ZSRS wymordował więcej Rosjan niż Niemcy i wszyscy wrogowie do kupy (i to najlepszych Rosjan: arystokrację, szlachtę, burżuazję, kułaków...). Reszta oklaskiwała normalnych Sowietów (a nie "Rosjan"!). Najskrajniejszy chwalca Związku Sowieckiego tłumaczył, że ZSRS to dziedzictwo ojców i dziadów - więc nie mogą się od niego odciąć. RFN i III Rzesza to co innego: były wyroki w Norymberdze...
Wniosek prosty: trzeba urządzić jakiś symboliczny "Trybunał Norymberski" i potępić wreszcie ten nieludzki reżim. Bo potem Rosjanie dziwią się, że im się na Zachodzie nie wierzy. Ja JE Włodzimierzowi Putinowi akurat wierzę - choć zachowuję należną ostrożność- ale nie jest On wieczny i niedługo mogą d***kratycznie wybrać jakiegoś miłośnika ZSRS. Hitler, przypominam, też był wybrany d***kratycznie, jak najbardziej.
Ten główny zwolennik ZSRS, p.Wieńczysław Nikonow, okazał się być przedstawicielem Dumy d/s... wychowania młodzieży. Nic dziwnego, że potem rosną młode kadry miłośników Sowietów!!
Po audycji podeszło do mnie trzech dyskutantów twierdząc, że miałem rację, a tamci to zakamieniali Sowieci. Ale publicznie to żaden gęby nie otworzył. Skąd ja to znam...
[Rys: Wymiana paczek świątecznych - Hitler i Stalin]