Odbyła się konferencja prasowa n/t kolejnych kłamstw PO (niedługo będzie w Sieci) - ale pytano głownie o "hajlowanie". Zmuszony byłem przeprosić - całą Europę - za to, że mamy kretyna na stanowisku ministra SZ - i pewno pójdę siedzieć za ujawnienie tajemnicy państwowej.
W tej sprawie głos rozsądku pojawił się na Forum Żydów Polskich (Żydzi, w odróżnieniu od polskich dziennikarzy, umieją myśleć logicznie!):
"Korwin-Mikke zaprotestował przeciw pomysłowi ujednolicenia biletów kolejowych w Unii Europejskiej. Ponieważ chciał ten pomysł nie poprzeć, ale odwrotnie - chciał go zohydzić, posłużył się parafrazą hasła, które musi być najwyraźniej dla niego ohydne i reprezentuje wstrętną mu, faszystowską i nazistowską ideę totalnej unifikacji. (...) Można więc zarzucać Korwinowi-Mikkemu używanie mocno obciążonego historycznie hasła do sprawy błahej (dla niego najwyraźniej nie jest to sprawa błaha), ale nie można wmawiać mu - wbrew logice - afirmacji faszyzmu lub nazizmu, gdyż dla niego podkreślanie analogii pomiędzy Unią Europejską a nazizmem (bez znaczenia, czy uprawnione, czy nieuprawnione!) jest przecież wobec UE obelgą, a nie pochwałą.
Apeluję o powrót do rozsądku, bo za chwilę trzeba będzie tych, którzy malują na ścianach znaki przedstawiające przekreśloną swastykę, zamykać - według tej samej obłędnej zasady - za ... propagowanie faszyzmu!"