JE Piotr Poroszenko nieoczekiwanie pozbył się Donbasu, zostawiając go na utrzymaniu Rosji. OK. Ale emerytury płacić powinien!
Sprawa jest prosta w kraju normalnym, gdzie emerytura to skutek umowy zawartej przez człowieka z firmą ubezpieczeniowa. Jeśli emeryt wyjeżdża za granicę, to – oczywiście – emeryturę nadal otrzymuje.
Inaczej jest w państwach socjalistycznych. Już kilka lat temu Sąd Najwyższy III RP orzekł, że nie ma koniecznego związku między składkami, a emeryturą: państwo pobiera podatek celowy zwany „składką emerytalną” – a następnie wypłaca ludziom zasiłek zwany nadal „emeryturą”. Ta calkowita zmiana ustroju w ogóle uszła uwadze ludzi!!
Rzecz w tym, że składki emerytów początkowo wpływały na jakieś fundusze emerytalne – i emerytury były wypłacane z tego funduszu. Z czasem jednak Dobrzy Wujowie zaczęli z tych funduszów fundować a to „emerytury przyśpieszone”, a to „pomostowe”, a to po prostu pieniędzmi z tych funduszów łatać budżety, a to rozkradać w inny sposób – co jest oczywista i karaną malwersacją. W efekcie na tych funduszach nie ma już ŻADNYCH pieniędzy. W związku z czym dzisiejsze „emerytury” wypłacane są ze „składek emerytalnych” pobieranych od ludzi młodych - których okłamuje się, że za 40 lat dostaną emerytury.
Prezydent Republiki Ukraińskiej uznał więc, że skoro te podatki (zwane „składkami”) z terenu DonBasu nie wpływają – to Republika nie będzie wypłacała „emerytur” – bo z czego?
A skoro DonBas – z kopalniami, hutami i masą pracowników płacących przecież podatki – przejęły „Ludowe Republiki” Doniecka i Ługańska – to niech one płacą. A jeśli nie mogą – niech te tereny wcieli Federacja; i płaci!
Jak widać: to jeszcze jedna ilustracja zasady Kisiela: „Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się problemy… nie znane w żadnym innym ustroju”. W normalnym bowiem ustroju człowiek ubezpiecza się w prywatnej firmie, ta zarządza swoim funduszem emerytalnym – i z tego funduszu wypłaca emerytury wedle umowy; niezależnie od tego, czy delikwent jest w Rosji, w tureckiej części Cypru czy na Antarktydzie.
Proste jak konstrukcja cepa.
Komentarze